poniedziałek, 29 października 2012
Czaiciel
Wiem, za długo było dobrze, nie? Za długo miałam spokój. A kim Ty właściwie jesteś? Nikt Cię nigdy nie widział, słyszał też mało, bo mało ludzi boi się o Tobie pomyśleć żeby a nóż nie wywołać wilka z lasu i zapeszyć. A Ty tak siedzisz sobie za progiem, i tak se pewnie myślisz: dobra jest w pracy, ale jak wróci to zaczaję się i dam jej wycisk, taki mały na rozgrzewkę, przed wielkim. Ale co by tu jej wymyślić, hm może niech się coś zepsuje, tak najlepiej żeby poszło w koszta, żeby znów nie mogli odłożyć. Dzięki, kochany jesteś dzięki Tobie,normalnie czuję że żyję, zawsze zadbasz aby poziom stresu, utrzymał się na właściwym poziome. Normalnie nic tylko zacząć pić od poniedziałku. Tak się kur.a czaisz, i dumasz, co by tu jej spieprzyć.Ale wiesz, albo ja się starzeję, albo się jakoś uodparniam, albo Ty łagodniejesz(niby że tego nie napisałam bo zapeszę), a może to wbijanie mi do łba przez najbliższych. Dzisiaj trochę pojechałeś po bandzie, bo rozumiem mi uprzykrzać życie, ale Mężowi, auto też mogłeś zostawić w spokoju, ale jak Ci się udało załatwić że chętny facet zrezygnował z zakupu uli. Jesteś naprawdę dobry, co następne, przecie ciężko jest sobie samemu poprzeczkę podwyższać i ją pokonywać. Szacun. A wiesz co na to Mąż (pewnie że wiesz, Ty wszystko wiesz, kur.a), po prostu wypożyczył samochód i pojechał dalej i wiesz co? Pocałuj mnie w dupę!!!! Jesteś obok, czasami czuję jak się gapisz i knujesz, co by tu spieprzyć. Ale jestem dzielna, a co! Nie stać mnie? Właśnie, że mnie stać, uczę się. Uczę jak z Tobą żyć, nie bojąc się Ciebie, Czaicielu-Knucicielu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana,mądra Koza!!!! Uwielbiam Cię!!!
OdpowiedzUsuńno no ;p
OdpowiedzUsuńCzaiciel Sryciel zapomniałam o jego istnieniu. Ale to on zapowietrza nam kaloryfery, psuje kopytka i obsrywa okna. Byśmy nie zapomnieli o syzyfowych pracach.
OdpowiedzUsuńi zjada w nocy papier toaletowy
Usuń