sobota, 22 września 2012
Lajf
A wiesz, że Ona ma na nazwisko, jak jeden z polskich króli, a jest chora. Ale wierzę w jej siłę, chce wierzyć w nią. Bo co będzie, jak nie będę wierzyć, Ona będzie przychodzić do pracy, jak jej rak pozwoli, i co, będę mówić, dasz radę, to takie trochę małe, wyświechtane. Ona ma raka i jest w ciąży. A ja, co ? Skrycie mogę się egoistycznie pocieszyć, że tym razem nie na mnie trafiło, ale co z tego. To jest jej życie. Kurde nikt nigdy nie uczył co w takich chwilach powinno się mówić, jak reagować. Aż chciałoby się powiedzieć, weź wyluzuj , dobrze będzie.Ale ciężko to przechodzi przez gardło, jak jesteś tylko sam w wierze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz