Zacznę od tego że mi się nie chce, i że pomimo tego że mam dzisiaj dzień wolny to i tak muszę pojechać na godzinę do fabryki. Ale nic to mam swojego szwedzkiego komisarza do czytania w ZTM-ie ;p. A jak tylko skończę tę część zaczynam od Greya, wszystkie laski w pracy to czytają, jedne się rumienią, drugie śmieją inne po prostu o tym mówią, stwierdziłam że warto przeczytać, coś co trochę rozgrzeje okolice podbrzusza ;p .
Wczora z wieczora przyszły też ćwieki, na razie wykorzystałam je do odświeżenia mojej starej trzyletniej kurtki, na resztę inspiracji czekam aż spadnie na mnie olśnienie co jeszcze zaćwiekować.
Tadam moja ukochana kurtka wycierucha po liftingu:
Ręcznie przytwierdzasz te ćwieki, czy masz maszynkę?
OdpowiedzUsuńręcznie ;p
Usuń