piątek, 16 listopada 2012

Recenzent to bujda

 Poszliśmy na ten film, bo go tak tłuką na okrągło w TV i w ogóle. I chyba się sprawdziło film warty wyjścia z domu, wywalenia kasy, przesiedzenia w ciemnej sali 1.5 godziny. Wyszłam z sali z czymś więcej niż tylko wrażenie, może dlatego że w samym moim życiu jakoś stosunki z ojcem wyglądały różnie. Film ten się "słucha" dosłownie bo i tekst i muzyka fajne, szczególnie muzyka, rola Urbaniaka jak na laika super, Żmijewski też i młody także jak dla mnie, dla laika fajny polski film, się człowiek pośmiał a na końcu i popłakał, po prostu o życiu, przemijaniu, wychowaniu, wybaczaniu, mówieniu kocham itd . MÓJ ROWER.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz