Wiem, wiem nie piszę Ci co i jak ale pochłaniam, wręcz zachłannie wciągam nosem zawartość kolejnej części książki EL James, zostało mi jeszcze jakieś 226 stron, a następna część w Polsce dopiero 9 stycznia, także do tego czasu, coś Ci nabazgram. Na razie się wstrzymaj z komentowaniem, tego co czytam, wiem że nie jest to literatura najwyższych lotów, ale jest doskonałym odmyśleniowcem, antydepresantem, ideolo na jesienno-zimowe przygnębienie.
A to drugi pobudzacz:
Lykke Li
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz