piątek, 31 maja 2013

Strach się bać

 Człowiek się poci całe życie, wkurza że ZUS i inne zabierają mu procenty z pensji, a na starość i tak tych pieniędzy nie zobaczysz, ba nawet jakbyś chciał teraz iść do lekarza na zbadanie twej bolącej pachwiny, zapomnij, spodziewaj się wyznaczonej wizyty za jakieś siedem miesięcy, a do tego czasu pachwina Ci odpadnie. Właśnie oglądałam reportaż, o dziewczynie, tak na oko w moim wieku. Ma męża, córeczkę, i chłoniaka, nie znam się na ich gatunkach, ale to ten z tego rodzaju nie mile widzianych w organizmie, bo wredny. I wiesz co w większości krajów jest lekarstwo na niego. Mieszkasz sobie w takim kraju, płacisz składki, na starość, stać Cię na wycieczkę emeryta za granicę, a jak masz takiego chłoniaka to dostajesz refundowaną dawkę lekarstwa, jedną, jak trzeba to dwie, trzy, cztery, ile Ci trzeba, państwo Cię leczy. A u nas owszem ten lek jest, ale tylko dla bilionomiliarderów, działka 40 tysięcy, a ona potrzebuje ok dziesięciu dawek. I weź tak żyj wiesz że jest lek na to, że mógłbyś żyć, widzieć jak mała rośnie zakochuje się, uczy na pamieć fraszek Kochanowskiego, dostaje pierwszej miesiączki, staje się małą kobietką, zdaje maturę, ściskasz kciuki, pierwszy raz itd. A Ty co, wiesz że to nie dla Ciebie, że takie rzeczy to nie dla Ciebie.
 I co robić?

2 komentarze: